4-dniowy tydzień pracy – mrzonki młodego pokolenia czy realna perspektywa?
W obliczu zachodzących zmian społecznych i coraz częstszych dyskusji na temat work-life balance, polski rząd rozważa znaczącą nowelizację Kodeksu pracy. Planowane zmiany zakładają skrócenie tygodniowego czasu pracy, co mogłoby diametralnie zmienić codzienne życie milionów Polaków. Czy jest to odpowiedź na aktualne realia rynku pracy, czy populistyczny ruch w roku wyborczym? W tym artykule przyjrzymy się bliżej proponowanym zmianom oraz ich potencjalnym skutkom dla pracowników i pracodawców.
O CO TYLE HAŁASU?
Inicjatywa skrócenia tygodnia pracy i wprowadzenia 3-dniowych weekendów wywołuje duże kontrowersje. Jest opór przedsiębiorców – do złudzenia przypominający sytuację sprzed ponad pół wieku, kiedy to trwała batalia o weekendy 2-dniowe. Dziś weekend dwudniowy to dla wszystkich oczywistość. Mając na uwadze postęp technologiczny ostatnich 50-ciu lat oraz dokonane zmiany społeczne nikogo nie powinno dziwić dążenie do 3-dniowych weekendów i postępująca walka o work-life balance. Czy zatem dla naszych dzieci 3-dniowy weekend to będzie oczywista oczywistość?
WYNIKI ANKIETY SPOŁECZNEJ SĄ JEDNOZNACZNE
Platforma ClickMeeting przeprowadziła badanie, aby sprawdzić, jak Polacy najbardziej chcieliby pracować. Wyniki są zaskakujące. Aż 43% ankietowanych uważa, że 4-dniowy tydzień pracy zwiększy naszą produktywność, podczas gdy 29% respondentów twierdzi, że produktywność pozostanie na tym samym poziomie. Co ciekawe, 19% osób sądzi, że staniemy się mniej produktywni przy krótszym tygodniu pracy. ClickMeeting zapytał również o preferowany tryb pracy, który pozwoliłby na najwydajniejsze wykonywanie obowiązków służbowych. Nawet 44% badanych stwierdziło, że najlepiej pracowaliby w trybie cztery dni w tygodniu, 22% wybrało pracę zdalną lub hybrydową, a 14% chciałoby większej liczby przerw w trakcie dnia pracy. Te wyniki pokazują, że Polacy są otwarci na zmiany i poszukują rozwiązań, które pozwolą im lepiej balansować życie zawodowe i prywatne.
KONIECZNA JEST ZMIANA PRZEPISÓW
Wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy wymagałoby przede wszystkim zmiany art. 129 Kodeksu pracy. Obecnie przepis ten stanowi, że czas pracy nie może przekraczać ośmiu godzin na dobę i 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym czterech miesięcy. Zmiana tego artykułu pociągnęłaby za sobą konieczność modyfikacji innych przepisów, takich jak te dotyczące odpoczynku pracowników, co zauważają eksperci. Pracę miałyby również działy kadr, które musiałyby zaktualizować wszystkie dokumenty oparte na obecnych regulacjach.
Planowane zmiany mają dopuścić do na przykład redukcji liczby godzin, które pracownik jest obowiązany przepracować tygodniowo, z 40 do 32, co pozwala zachować 8-godzinny dzień pracy. Skrócenie tygodnia pracy mogłoby też przyjąć formę jednego z „nietypowych” systemów czasu pracy, takich jak zadaniowy, indywidualny, albo bardziej popularny – równoważny. W takim przypadku w niektóre dni tygodnia czas pracy jest wyższy niż 8 godzin, co pozwala skrócić go w pozostałe dni. W przypadku opcji czterodniowego tygodnia pracy możliwe jest zastosowanie wariantu 35- godzinnego, w którym dniówki są skrócone o godzinę. Takie rozwiązania zastosowano na przykład w Belgii czy we Francji, gdzie decydując się na czterodniowy tydzień pracy, wydłużono czas pracy w cztery dni robocze tygodnia.
RYNEK WYPRZEDZA ZMIANY REGULACYJNE
Poza skróceniem czasu pracy, wnioskowane są także liczne zmiany dotyczące elastyczności organizacji czasu pracy. Takie zmiany wprowadziłyby większą elastyczność i pozwoliły pracownikom lepiej dostosować swoje życie zawodowe do prywatnego, jednocześnie utrzymując efektywność pracy na odpowiednim poziomie. Ostateczne rozwiązania, które zostaną zapisane w zmienionym Kodeksie pracy, będą z pewnością efektem wielu dyskusji oraz badań i konsultacji. Tymczasem w wielu firmach- w odpowiedzi na oczekiwania pracowników i obserwowane zmiany społeczne- już dziś toczą się dyskusje na temat skrócenia tygodnia pracy.
Herbapol – przedsiębiorstwo, znane z produkcji ziół i naturalnych produktów zdrowotnych, postanowiło wyprzedzić rządowe regulacje i już teraz zredukować czas pracy swoich pracowników. Wprowadzenie krótszego tygodnia pracy ma wejść w firmie od 1 stycznia 2025 r. Ta decyzja ma na celu nie tylko poprawę jakości życia pracowników, ale także zwiększenie ich produktywności i zaangażowania. Firma Herbapol wierzy, że krótszy tydzień pracy przyczyni się do lepszego samopoczucia pracowników, co w efekcie przyniesie korzyści zarówno dla nich, jak i dla firmy. Projekt ten jest bacznie obserwowany przez innych pracodawców i cieszy się ogromnym zainteresowaniem społecznym.
W EUROPIE WIDAĆ JUŻ ZMIANY
W Europie kilka krajów Unii Europejskiej już wprowadziło krótszy tygodniowy wymiar pracy, eksperymentując z różnymi modelami, aby poprawić równowagę między życiem zawodowym a prywatnym oraz zwiększyć produktywność. Poniżej przedstawiamy przegląd tych państw i ich podejścia do krótszego tygodnia pracy.
- Francja jest jednym z pionierów w zakresie skracania tygodniowego wymiaru pracy. Już w 2000 roku wprowadzono ustawę o 35-godzinnym tygodniu pracy, który zastąpił standardowy 40-godzinny tydzień. Celem tej reformy było nie tylko poprawienie jakości życia pracowników, ale także zwiększenie zatrudnienia. W praktyce wiele firm znalazło sposoby na elastyczne zarządzanie czasem pracy, na przykład poprzez wydłużenie godzin pracy w niektóre dni i skrócenie ich w pozostałe.
- Belgia również eksperymentuje z krótszym tygodniem pracy. Od niedawna belgijscy pracownicy mogą wybrać czterodniowy tydzień pracy bez zmniejszenia liczby godzin pracy. Oznacza to, że pracownicy mogą pracować dłużej przez cztery dni, aby mieć dodatkowy dzień wolny. Ten model zyskał na popularności, ponieważ oferuje większą elastyczność i pomaga pracownikom lepiej zarządzać swoim czasem. Warto zaznaczyć, że taki model jest możliwy i w Polsce – na podstawie aktualnie obowiązujących przepisów. Wydaje się jednak, że zmiany w prawie polskim mają iść w bardziej liberalnym kierunku.
- Islandia, chociaż nie jest członkiem Unii Europejskiej, to warto wspomnieć, że przeprowadziła jedno z największych na świecie badań nad czterodniowym tygodniem pracy, które miało miejsce w latach 2015-2019. Wyniki tych badań były bardzo pozytywne, wykazując, że krótszy tydzień pracy może prowadzić do większej produktywności i lepszego samopoczucia pracowników. Islandzki model jest obecnie inspiracją dla innych krajów europejskich.
- Hiszpania wprowadza pilotażowy program czterodniowego tygodnia pracy, finansowany przez rząd. Celem programu jest sprawdzenie, czy krótszy tydzień pracy może zwiększyć produktywność i poprawić jakość życia pracowników. Program ten ma również na celu ocenę wpływu na gospodarkę i zatrudnienie.
- Niemcy, znane z wysokiej produktywności, również rozważają wprowadzenie krótszego tygodnia pracy. W niektórych sektorach i firmach eksperymentuje się z czterodniowym tygodniem pracy, który pozwala pracownikom na dłuższe weekendy przy jednoczesnym zachowaniu pełnej produktywności. W ramach związków zawodowych toczy się wiele dyskusji na temat potencjalnych korzyści i wyzwań związanych z takim modelem.
- Szwecja od dawna eksperymentuje z różnymi formami krótszego czasu pracy, w tym z sześciogodzinnym dniem pracy. W niektórych przypadkach, takich jak opieka zdrowotna, skrócenie czasu pracy przyniosło pozytywne efekty w postaci mniejszego stresu pracowników i wyższej jakości świadczonych usług. Choć eksperymenty te nie doprowadziły do ogólnokrajowych zmian, stanowią ważny krok w kierunku zrozumienia, jak różne modele pracy wpływają na efektywność i dobrostan pracowników.
POLSCY PRZEDSIĘBIORCY MAJĄ OBAWY
W Polsce sytuacja wprowadzenia krótszego tygodniowego wymiaru pracy jest na razie dużym wyzwaniem. Przedsiębiorcy mają poważne zastrzeżenia co do trybu konsultacji takich rewolucyjnych dla gospodarki pomysłów. Choć nikt nie kwestionuje, że zmiany są konieczne, kluczowy jest tutaj dialog z przedsiębiorcami. Zmiany w kodeksie pracy mogą stać się katalizatorem do wprowadzania innowacyjnych rozwiązań w organizacji pracy. Firmy, które będą musiały dostosować się do nowych regulacji, muszą zacząć szukać nowych metod zarządzania czasem i zasobami, co w dłuższej perspektywie może przynieść korzyści zarówno dla pracowników, jak i dla samych przedsiębiorstw. Wymaga to jednak odpowiedniego wsparcia i przygotowania.
NA ZMIANY W KRAJU JESZCZE POCZEKAMY
Na zmiany w kodeksie pracy zapewne jeszcze poczekamy. Ministerstwo Pracy rozpoczęło analizy mające zweryfikować, czy skrócenie czasu pracy poprawi wydajność, zwłaszcza przy sprowadzeniu tygodnia pracy do czterech dni. Jedyną „pewną” informacją jest to, że zmiany te nastąpią za tej kadencji rządu, a więc najpóźniej do 2027 roku. Jest to ostrożna deklaracja ze strony ministerstwa, które podkreśla potrzebę dokładnych badań i konsultacji.
Wprowadzenie krótszego tygodnia pracy w Polsce niesie ze sobą wiele wyzwań. Przedsiębiorcy muszą być pewni, że takie zmiany nie będą wprowadzane pochopnie i bez odpowiedniego przygotowania. Konieczne jest również wsparcie ze strony rządu, które pomoże firmom w adaptacji do nowych warunków. Dopiero wtedy można liczyć na to, że skrócenie tygodnia pracy przyniesie oczekiwane korzyści, zarówno pod względem zwiększenia produktywności, jak i poprawy jakości życia pracowników. Przyszłość Kodeksu pracy w Polsce będzie więc zależała od skuteczności dialogu między rządem a przedsiębiorcami, jak również od gotowości obu stron do wprowadzania innowacyjnych rozwiązań. Ostateczne zmiany powinny być dobrze przemyślane i oparte na solidnych badaniach oraz konsultacjach, aby mogły przynieść pozytywne efekty dla całej gospodarki.
Autorki:
Zuzanna Włoczko, asystentka prawna
Katarzyna Hiller, radca prawny
Autor
Katarzyna Hiller
Radca prawny, Compliance Officer, LL.M. in International Commercial Law
Powiązane wpisy
Jubileuszowa Inauguracja 30. Roku Akademickiego w Akademia WSB – WSB University
Jubileuszowa Inauguracja 30. Roku Akademickiego w Akademia WSB – WSB University„Czynny żal” przed KNF – poznaj nowy sposób instytucji finansowych na uniknięcie odpowiedzialności
„Czynny żal” przed KNF – poznaj nowy sposób instytucji finansowych na uniknięcie odpowiedzialności